Komentarz synoptyka: 2024-05-27

Dziesięć dni temu pisałem, że zmiana sytuacji synoptycznej, polegająca na wycofaniu się na północ wyżu skandynawsko-rosyjskiego i pogłębieniu się bruzdy niskiego ciśnienia doprowadzi do pojawienia się coraz wyżej rozbudowanych chmur kłębiastych. W ciągu poprzednich dni popołudniowe i wieczorne skupiska konwekcyjne z licznym burzami występowały w całym kraju, ale więcej ich było na południu, w centrum i na zachodzie kraju. Tu ujawnia się znana prawidłowość, że burze wewnątrzmasowe czy „na słabych, zapomnianych fontach” tworzą się tam, gdzie są większe zasoby wilgotności – a jak pamiętamy we wschodniej części kraju dokuczliwy był w poprzednich dniach suchy wiatr z SE obniżający w ciągu dnia wilgotność poniżej 30%.

W najnowszych prognozach widać, że dalej istnieje nad wschodem i północą Europy wyż, centrum dzisiaj i jutro będzie się lokować na północny wschód od Moskwy z ciśnieniem ponad 1030 hPa. Od zachodu natomiast powoli przemieszcza się zatoka od niżu 1006 hPa nad Irlandią i Szkocją, ta zatoka nie ma istotnego ruchu ze składową wschodnią, ale pomiędzy oddalonym wyżem i też odległym niżem przepływ powietrza jest z południa, co doskonale pokazują trajektorie napływu masy w dolnej części troposfery www1.wetter3.de/trajektorien_dt.html. Dla Warszawy trzydobowe trajektorie prowadzą z południa, znad Rumunii, a tam powietrze dopływa znad północnej części Morza Czarnego, wcześniej przechodząc od Arktyki nad Uralem na południe, w stronę Kaukazu. Tak odległe procesy mają wpływ na warunki pogodowe też w naszym kraju

Południowy napływ i rejon źródłowy masy powietrza nad ciepłym morzem dostarcza spory zasób wilgotności w warstwowych dolnej i środkowej troposfery, a to umożliwia budowę masywnych chmur Cumulus congestus i Cumulonimbus, które powstając w godzinach popołudniowych idą zgodnie ze strumieniem przenoszenia na NW. Prognozy naszego modelu dokładnie lokalizują smugi opadów o znacznych natężeniach (miejscami pomarańczowe plamki mówiące o opadzie ponad 32 mm na godzinę (oberwanie chmury), ale tych miejsc jest niewiele. Podobnie w meteorogramach sygnalizowane są takie opady poprzez czerwoną kropkę na „szpilce” opadu przelotnego. Maksymalny deszcz przelotny, zawsze spod Cu cong czy Cb, spada w sposób przypadkowy. Należy wyjaśnić, że prognoza ICM Uniwersytetu Warszawskiego – mimo, że nadzwyczaj dokładna - ma jednak ograniczoną rozdzielczość terytorialną, czyli prezentowany obszar lokalnej prognozy pokryty jednym meteorogramem – jest to kwadrat o boku 28 km, czyli 784 km2. W takim obszarze pojawić się może nawet kilka komórek konwekcyjnych, opad z nich nie jest jednorodny, nie możemy więc dać stu procentowej prognozy na miejsce. Dla precyzyjnego prognozowania co godzinę korzystać można z meteorogramów miejscowości, na nich w ramce opadów widać charakter prognozowanych deszczy – stosunkowo niski blok pełnych, zielonych słupków mówi o średnim opadzie w obszarze 28*28 km, zaś wychodzące wyżej zielone „szpilki” to maksymalny deszcz przelotny, zawsze spod Cu cong czy Cb.

W dzisiejszym dniu rozwój zjawisk konwekcyjnych będzie istotny w zachodniej części kraju, zaczną się wczesnym popołudniem na Dolnym Śląsku, potem na Ziemi Lubuskiej i obejmą zachodnią część Wielkopolski, a wieczorem wystąpią na Pomorzu Zachodnim. W prognozach dla wielu miejsc widać przekroczenie, sygnalizowanych pomarańczowym kolorem, natężenia opadu ponad 32 mm/h, zazwyczaj deszcz nawalny z pojedynczej komórki burzowej spada w ciągu 15-20 minut. Wschodnia i centralna część kraju będzie pod słonecznym niebem, w ciągu dnia pojawiać się mogą lokalne, szybko zanikające cumulusy „dobrej pogody”, a bliżej wspomnianego obszaru konwekcji także rozwiane Cirrusy dalekich kowadeł chmur Cb.

Nad tym pogodnym obszarem występować będzie umiarkowany, okresami porywisty wiatr z SE, porywy mogą sięgnąć do 10-12 m/s. Dużo słońca to wzrost temperatury do poziomu 25 stopni, lokalnie może do 27 stopni. Natomiast w obszarze rozwoju konwekcji temperatura także dość wysoka, do 25 stopni przed rozbudowaniem się chmur Cb, po wystąpieniu burzy i opadu przelotnego gwałtowne obniżenie się temperatury do 15-18 stopni. Lokalnie z najbardziej rozbudowanych chmur Cb może wystąpić grad, wówczas chwilowy spadek temperatury będzie jeszcze niższy. Nasz model prognozuje także miejsca wystąpienia burz jak i ich intensywność, mapa prognozy wyładowań pokazuje liczne „groszki”, czyli pojedyncze zespoły komórek Cb w zachodnim pasie kraju. Burze będą zanikać dopiero po północy, najdłużej utrzymają się na Pomorzy środkowym.

Jutro pas konwekcyjny przemieści się w kierunku centralnej Polski, grzmieć i padać będzie od Pomorza Gdańskiego przez rejon poznański nad środkowy Dolny Śląsk. Przy dalszym, powolnym ruchu tego frontu do centrum we środę zauważymy wyraźne osłabienie zjawisk konwekcyjnych, w tym i zanikanie burz. Wpływające ze wschodu suchsze powietrze nie dostarczy wystarczających zasobów pary wodnej, która jest jedynym paliwem dla zjawisk konwekcyjnych.

Maciej Ostrowski, 27 maja 2024; 07:40

Udostępnij artykuł