W tylnej części tego niżu, za strefą frontu chłodnego, następuje wyraźna adwekcja chłodnych mas powietrza arktycznego bezpośrednio z północy. Masy te dotarły już nad środkowy Bałtyk, do południa obejmą północne regiony Polski, a do końca doby rozprzestrzenią się na cały obszar kraju, wypierając cieplejsze powietrze polarne dalej na południe Europy. Wraz z wtargnięciem powietrza arktycznego nad Polskę zaznaczy się strefa chłodnego frontu atmosferycznego, z którą związane będą głównie opady śniegu. Jedynie na zachodzie kraju, gdzie początkowo utrzyma się nieco cieplejsze powietrze, opady mogą mieć na początku charakter deszczu.
Po przejściu frontu chłodnego, szczególnie w godzinach nocnych, możliwe będzie wystąpienie tzw. śnieżnego efektu Bałtyku. Zjawisko to dotknie przede wszystkim Pomorze oraz północno-wschodnią Polskę, choć lokalnie może sięgać także Kujaw. Powstaje ono w sytuacji, gdy bardzo chłodne masy powietrza przemieszczają się nad relatywnie ciepłymi wodami Bałtyku. Duża różnica wartości temperatury sprzyja rozwojowi konwekcji i formowaniu się chmur kłębiastych o znacznej rozciągłości pionowej, które po wejściu nad chłodniejszy ląd stopniowo ulegają rozpadowi. Zanim jednak do tego dojdzie, przynoszą one intensywne opady śniegu, a miejscami nawet wyładowania atmosferyczne.
Jeszcze w ciągu dnia maksymalna temperatura powietrza w wielu regionach pozostanie powyżej zera i wyniesie od około -1°C na południu kraju, przez około +2°C w centrum, do +3°C i +4°C na północy oraz północnym zachodzie. W nocy wraz z napływem powietrza arktycznego temperatura we wszystkich regionach spadnie poniżej 0°C. Wiatr początkowo będzie wiał z kierunków zachodnich, jednak w miarę przemieszczania się strefy frontowej skręci na północno-zachodni, dodatkowo potęgując odczucie chłodu.
Aleksandra Kulpińska, 29 grudnia 2025 r.