KOMENTARZ SYNOPTYKA
z dnia
Odsunęła się na wschód, nad krańce wschodnie Ukrainy i południowo-zachodnią Rosję aktywna strefa frontowa leżąca na wschodniej krawędzi doliny fali górnej, wir niżowy jest już nad Finlandią, zaś w obszar centralnej części doliny stopniowo wypełnia się, ale tu zalega chłodna masa powietrza. Po zachodniej stronie doliny fali górnej młody niż, nurkujący od Grenlandii zbliża się do Zatoki Biskajskiej i hiszpańskiej Galicji, na jego krawędzi zacznie się wyraźny napływ z południa nad obszar Europy środkowej. Napływające powietrze nie będzie jeszcze nadzwyczaj ciepłe, a nawet zanieczyszczone pyłem niesionym znad Sahary, tak jak było to w poprzednich epizodach, na razie powróci w naszym kierunku dość chłodna masa wyparta przez zeszłotygodniowy napływ z północy w południowe rejony Europy i Morza Śródziemnego.

Najpierw zmienia się napływ w wyższych warstwach, dlatego też nad chłodne powietrze zalegające przy podłożu napływa cieplejsze, ograniczając możliwość tworzenia się rozbudowanych chmur kłębiastych. Cieplejsze powietrze nad chłodnym to warunki do powstawania inwersji w dolnej części troposfery (nie mówię o inwersjach radiacyjnych czy podniesionych w warstwie granicznej, a o inwersjach pofrontowych lub osiadania). Te warstwy inwersyjne ograniczają pionowy rozwój chmur konwekcyjnych. Już od dzisiaj zmienia się kierunek napływu także w warstwie przyziemnej, co dobrze jest widoczne na mapach „temperatura + linie prądu” naszego modelu UM. Proces zaczynający się dzisiaj trwać będzie przez kolejne kilka dni, tak więc czeka nas ponowne ocieplenie, a raczej powrót do normalnej wiosny, należnej ostatnim dniom kwietnia i „Wielkiej Majówce”.

Nad obszarem Polski na zdjęciach satelitarnych nie widzimy istotnego zachmurzenia, także nie było go już w godzinach nocnych. Należy wspomnieć, że w miarę postępującej automatyzacji pomiarów na sieci stacji synoptycznych IMGW doszło do sytuacji, że jedynie sześć stacji meteo na lotniskach i trzy obserwatoria (stacje wysokogórskie i prowadzące pomiary radiosondażowe) wykonują obserwacje zachmurzenia w godzinach nocnych przez kwalifikowanego, zawodowego obserwatora, pozostałe stacje pracują w tym czasie automatycznie. W tej sytuacji bardzo ważne jest prawidłowe interpretowanie struktur zachmurzenia obserwowanego przez satelity w różnych pasmach promieniowania podczerwonego globu, o czym wielokrotnie wspominam w komentarzach posługując się bieżącymi danymi z satelity, powiązanymi z aktualną sytuacją.

Tej nocy na skutek wypromieniowania w paśmie fal podczerwonych temperatura spadła w okolice zera, pojawiały się przygruntowe przymrozki, głównie w centralnej części kraju, a na Pomorzu, w Wielkopolsce nie mówiąc o Śląsku i Małopolsce przy nieznacznym zachmurzeniu utrzymała się temperatura nieco powyżej zera. Tak było na 2 metrach, czyli standardowym poziomie pomiaru temperatury na stacjach meteo. Przy gruncie temperatura podłoża mogła być niższa, ale dane o minimach podawane są dopiero w depeszach z godziny 06 UTC, czyli 8 czasu urzędowego.

Niska temperatura o poranku to zadanie dla promieniowania słonecznego dochodzącego do podłoża – tu następuje istotny rozdział energii – część jest pochłaniana i podnosi temperaturę gleby, część odbija się od podłoża (to albedo), a istotna część zużywana jest na parowanie wody po wczorajszych i poprzednich opadach. Proporcje wylicza skomplikowany algorytm zawarty w modelu numerycznym, a skutkiem jest przedstawiany na meteorogramach i kolejnych mapach dobowy bieg temperatury. Tak więc dzisiaj dochodzić będzie temperatura do około 15 stopni w centrum kraju, nieco więcej na południu. Oczywiście osoba znajdująca się w mieście, po południowej stronie budynku, daleko od obszarów zielonych odczuwać będzie znacznie wyższą temperaturę, ale tego model nie wylicza.

W ciągu godzin porannych i przedpołudniowych pogodnie, ale w godzinach południowych i po południu pojawiać się będą na niebie chmury Cumulus o umiarkowanym rozwoju. Zajmą one około ¼- ½ pokrycia nieba, ale wspomniana tendencja do tworzenia się inwersji ograniczy ich dalszy rozwój i na dzisiejszy i jutrzejszy dzień nasz model nie przewiduje deszczu, nawet przelotnego. Wystąpienie większej ilości zachmurzenia, nawet konwekcyjnego hamuje dalszy wzrost temperatury i jednocześnie zwiększa turbulencyjność warstwy granicznej, tak więc i wiatr przy podłożu będzie w ciągu dnia żwawszy. Jednym zdaniem, powrót normalnej wiosny.

Maciej Ostrowski, 26 kwietnia 2024; 07:45



Treści zawarte w komentarzu synoptycznym mogą zawierać prywatne, niezależne opinie synoptyków, w związku z czym nie prezentują one oficjalnego stanowiska ICM UW. Wszelkie pytania i uwagi odnośnie komentarzy synoptycznych prosimy kierować bezpośrednio do ich autorów.